poniedziałek, 19 października 2015

Tydzień #26 (12-18.10.2015) - Nic... i IKEA

Tytuł może nieco przewrotny ;), ale oddaje stan prac na budowie. W tym tygodniu nie udało nam się zrobić kompletnie nic. Mąż na początku tygodnia kilka chwil poświęcił na wyniesienie części zbędnych rzeczy, ale kolejne dni ograniczały się do wietrzenia pomieszczeń.
Kolejny tydzień również zapowiada się niezbyt owocnie - Mąż pracuje na II zmianę, a ja szykuję Roczek Synka i dom na przyjazd Gości.

Niedzielę spędziliśmy w IKEI. Przyznam, że nie pamiętam, ile czasu minęło od mojej ostatniej wizyty w tym sklepie. Na pewno sporo i bardzo tego żałuję. Niestety wczoraj ponownie przekonałam się, że to nie jest dobre miejsce na zakupy ze Smykami (w wieku 2,5 i 1). Dzieciaki tak dały nam popalić, że w sumie pobieżnie "zwiedziliśmy" tylko jedno piętro - z meblami. Później był już tylko bieg (sprint) do magazynu i kasy.


Pojechaliśmy w konkretnym celu, wcześniej mniej więcej miałam nakreśloną listę zakupów - meble bowiem będą stanowiły "bazę" do mobilnego centrum zabaw wszelakich :) Nasze Maluchy coraz częściej malują, układają puzzle, budują z klocków lego duplo, bawią się domkami, figurkami, układają "scenki", itp. Niestety nie mieliśmy na to miejsca. Nie, nie - metrażu nam nie brakuje u Dziadków, raczej chodzi o "własny kąt" dla Dzieciaków, żeby dorośli nie musieli pokonywać toru przeszkód za każdym razem, gdy chcą dostać się do kuchni / pokoju / ulubionego fotela. Stół w jadalni jest zbyt nowy, by dzieciaki go upiększyły rysami, mazakami, kredkami, i innymi wynalazkami. Ława w salonie jest potrzebna pozostałym Domownikom, by w spokoju wypić np. kawę, w kuchenny stół jest z kolei zbyt wysoki). Stolik Starszej jest jednoosobowy i Młodszy toczy o niego bitwy, ale zwykle kończą się fiaskiem :)
Brakuje nam również miejsca, gdzie moglibyśmy odłożyć "budowle", gdy z nich nie korzystamy (bez konieczności demontowania ich) oraz miejsca do przechowywania nieużywanych zabawek. 

Plan jest następujący - powstanie mobilne centrum zabaw wszelakich, czyli biurko-stolik o wymiarach 80x140cm, z regałami i pudełkami do przechowywania, wyposażony w kółka, by łatwo móc go wyciągnąć na środek pokoju, gdy się bawimy, a po skończonej zabawie móc go "zaparkować" w kącie pokoju, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał :)

Kupiliśmy 2 sztuki regału KALLAX, wkład z zegarem (marzył mi się turkusowy, ale jak na złość, zostały tylko dodatki w kolorze zielonym i różowym, a gdy chciałam kupić dodatkowo moduł z dwiema szufladami, oczywiście nie było), 3szt. pojemników DRONA (czarne) i 6szt. pojemników BYGEL (również czarne).
Zawiodłam się trochę na cenach "dodatków" - potrzebujemy 8szt. kółek, a w IKEA koszt 2szt. to 30zł! Zrezygnowałam. Kupię na Allegro.
Do całości potrzebujemy jeszcze blatu. W sklepie był taki, jaki potrzebujemy, w całkiem dobrej cenie, niestety za nic w świecie nie zmieściłby nam się w bagażniku. Zamówimy więc u lokalnego stolarza. 

Mam nadzieję, że za kilka dni zaprezentuję gotową konstrukcję.

Przy okazji rozsiadłam się w fotelu STRANDMON i ... nie chciałam wstać.
Dodaję do mojej listy MUST HAVE :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...