Właściwie tylko dzięki pracy mojego Taty na budowie "coś" się dzieje.
Na dzień dzisiejszy zrywane są posadzki w salonie, wybierany piasek i zagruzowywane podłoże pod wylewki. Jeśli nic nie wypadnie, w najbliższą sobotę wylany zostanie "chudziak".
Ja tymczasem walczę z projektem rozplanowania wnętrz i elektryki (!). Sen z powiek spędza mi kuchnia. Każda ze ścian ma bowiem jakiś otwór (3szt. drzwi oraz okno). Gdyby tego było mało, drzwi nie są na jednym poziomie, więc "trasy" komunikacyjne dodatkowo zmniejszają obszar, na którym mogę ustawić meble.
Pomysł jest następujący - wzdłuż jednej ze ścian (sąsiadującej z łazienką) stanie kuchenka, zlew jednokomorowy z ociekaczem oraz zmywarka. Wolna przestrzeń zostanie zabudowana szafkami na wymiar. Powyżej znajdzie się okap i szafki górne.
Ściana z oknem pozostanie "pusta". Pod parapetem zawiśnie grzejnik (parapet jest zbyt nisko, by cokolwiek tam zamontować - ok. 75cm od posadzki).
Na ścianie pomiędzy kuchnią i salonem stanie lodówka, wysoka szafka 60x60cm oraz pojemna szafa-spiżarnia (mebel na wymiar, na dole będą zapasy żywności, powyżej drobny sprzęt AGD i rzadko używane rzeczy). Ostatnia ściana będzie zabudowana szafkami z blatem roboczym (wciąż zastanawiam się, czy zawiesić tu również szafki górne?).
Całość dopełni mobilna wyspa, która będzie, mam nadzieję, głównym miejscem przygotowywania posiłków.
Tak prezentuje się plan kuchni:
Chętnie poznam Wasze pomysły na zagospodarowanie tej przestrzeni.